
Jest niezwykle interesujące, że wiele osób uważa, że rzeczywistość wykreowana w filmach nie posiada bezpośredniego (ani w ogóle żadnego) przełożenia na rzeczywistość, w której żyjemy. Gdy oglądamy filmy o Jamesie Bondzie, to wiemy, że Bond jest postacią fikcyjną, a świat szpiegów, który jest przedstawiony w tych filmach, jest komiksowy i nieprawdziwy, ale to nie oznacza jeszcze, że świat, w którym działają tajni agenci, detektywi, a podsłuch w telefonie jest czymś na porządku dziennym, nie istnieje. Jest całkiem odwrotnie. W każdym mieście można znaleźć biuro oferujące usługi detektywistyczne, a te mogą być bardzo różnorodne. Motyw femme fatale, która wchodzi do zadymionego gabinetu, w którym detektyw - Humphrey Bogart - upija się na smutno - jest bardzo romantyczny, jednak prawdziwi detektywi na ogół zajmują się nudnymi sprawami małżeńskimi i zbierają dowody na zdradę. Wykorzystują w tym celu podsłuch w telefonie, robienie zdjęć z ukrycia oraz męczącą, wielogodzinną obserwację podejrzanych osób.